wydarza się
trawa pod stopami jest miękka i mokra
odległość pomiędzy nami coraz bliższa
ruch codzienny na ulicach
niecodzienny uśmiech nieznanego przechodnia
w półcieniu niebo widać wyraźniej
czuję błękit granat szaroniebieski
język przewodzi myśl
rytm wypowiadanych zdań porusza przestrzeń
palec zbiera rozsypane okruszki
w skrzynce dwie wiadomości
przedwczesna na przyszłość
za późna o przeszłości
każda z nich bez treści
znaczy tylko tu i teraz
Zielona pasta z awokado
awokado
sok z cytryny
szczypta soli morskiej
szczypta czarnego pieprzu
kolendra
Dojrzałe awokado dzielę na pół i wydrążam zielony miąższ łyżeczką.
Polewam sokiem z cytryny.
Ucieram w moździerzu z solą morską. Dodaję odrobinę świeżo zmielonego pieprzu.
Posypuję posiekanymi liśćmi kolendry.
Awokado stało się częścią mojej codzienności za sprawą In Campagnii.
Lubię je za zieloną barwę i orzechowy smak. Przełamuje monochromatyczną szarość przedwiośnia.
To moja podstawowa pasta. Nic nie jest w niej pewne poza awokado.
Cytrynę można zastąpić limonką. Listki kolendry natką pietruszki. Miast pieprzu dodać chili.
Lubię jej połączenie z uprażonymi orzechami włoskimi. Z kozim kremowym serem.
Smaruję nią kromki pieczonego przeze mnie chleba. Jem z kukurydzianymi tortillami.
Ostatnio mój czas jest kruchy.
Zapisane zeszyty noszę w sobie nieodczytane.
Kilka ważnych spraw pochłonęło mnie bardzo.
Różne historie plączą się w mojej głowie.
Jednak niech wydarza się tu i teraz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz