piątek, 31 maja 2013

Majowe rozproszenia.

Rozpraszam się

w przecinkach
płatkach
kroplach

rozproszenie.
drżenie.
akwarele.


Rozkładam na stole gruby papier o wyraźnej fakturze.
Do słoika nalewam zimnej wody. Wyciągam pędzle. Otwieram pudełko z akwarelami.
Oddzielam żółtka od białek. Zrywam stokrotki. Piekę Pannę Pavlovą.





Panna Pavlova

4 białka
200 g cukru pudru
płaska łyżka mąki ziemniaczanej
łyżeczka octu

słodka śmietana
laska wanilii
truskawki
listki mięty


Białka ubijam na sztywną, lśniącą pianę. Następnie stopniowo dodaję cukier, cały czas ubijając pianę. Na koniec ubijania, gdy piana ponownie jest sztywna i lśniąca, dodaję mąkę ziemniaczaną i ocet.
Papier do pieczenia układam na blasze. Rysuję na papierze okręg o średnicy około 18 cm i wykładam nań ubitą pianę.
Wkładam do nagrzanego do 150 stopni C piekarnika (bez termoobiegu) i piekę przez około godzinę i 20 minut. Jeśli beza brązowieje, zmniejszam temperaturę do 120 stopni C. W razie potrzeby piekę bezę kilka chwil dłużej. Po upieczeniu zostawiam bezę w uchylonym piekarniku do momentu aż ostygnie.
Upieczona Pavlova powinna być w środku lekko wilgotna.

Ubijam śmietanę z ziarenkami wanilii (bez cukru) i nakładam ją na bezę.
Następnie na śmietanie układam pokrojone truskawki i listki mięty.




Maj to najpiękniejszy miesiąc.

Pachnie kwitnącym bzem, białymi delikatnymi konwaliami, truskawkami i rabarbarem z nutą wanilii.
Od świtu do zmierzchu nasycam się światłem, zrywam kwiaty, zapamiętuję kolory.
Wieczorami oddycham majowym kwiecistym powietrzem i zaplatam wianki z myśli.

Mojego dnia piekę tort urodzinowy.


Jaka to radość urodzić się w maju <3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz